aaa4
Dołączył: 11 Maj 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:37, 29 Maj 2018 Temat postu: smiej |
|
|
-Czas zgonu?Sierzant z posterunku policji w Thames Valley byl mlody, niski i pulchny, z
wlosami ostrzyzonymi na jeza. Siedzieli w policyjnej stolowce tuz przy posterunku pod Headington. Sierzant jadl smazone kielbaski, jaja, frytki i bekon, czyli dania absolutnie zabojcze pod wzgledem zawartosci cholesterolu. Kroil kielbaski na male kawalki i przezuwal je kontemplacyjnie. Gini ze wszystkich sil usilowala skupic sie na rozmowie, szczegolnie ze fakt, iz vacu warszawaa sie za dziennikarke piszaca artykul o metodach dzialania policji, zdzialal cuda. Sierzant wprawdzie bardzo chetnie zgodzil sie wspolpracowac, ale wciaz miala wrazenie, ze i jej rozmowca, i ona sama znajduja sie w jakims nierzeczywistym swiecie.
-Wczoraj kolo szostej rano - podjal sierzant. - Najprawdopodobniej przejechal
go jeden z podmiejskich pociagow. Niedlugo dostaniemy wyniki autopsji i wtedy
wszystko bedzie jasne. Gdyby chciala pani porozmawiac z inspektorem, prosze
zadzwonic pozniej, bo teraz jest w kostnicy.
Sierzant mowil powoli, z wyraznym akcentem Gloucestershire. Okragle niebieskie oczy utkwil w twarzy Gini. Wytarl zoltko kawalkiem chleba, nie przestajac przezuwac.
-Na pewno trudno jest przeprowadzic identyfikacje ofiary takiego wypadku -
powiedziala Gini.
Post został pochwalony 0 razy
|
|